Dnia 15 stycznia 2012 roku członkowie Związku Podhalan Oddział Łącko udali się z kolędą do Łososiny Górnej. W tamtejszej parafii pod wezwaniem Matki Boskiej Wniebowziętej proboszczem jest bowiem kapelan łąckiego oddziału, ksiądz doktor Stanisław Kowalik. Ubrani w ludowe stroje kolędnicy wyruszyli z Łącka o 9 rano jadąc przez Kamienicę i Limanową. Mimo trudnych warunków pogodowych, zimowy krajobraz prezentował się niezwykle czarująco. Na miejscu przywitał przybyszów gospodarz, ksiądz Stanisław. Chwilę przygotowywano się do udziału w Mszy Świętej, która rozpoczynała się o godzinie 11. Przewodniczył jej ksiądz proboszcz i kapelan w jednej osobie, który serdecznie przywitał gości i pozostałych wiernych. Na wstępie, kilka słów o działalności Związku Podhalan powiedział prezes łąckiego oddziału, Tomasz Ćwikowski. Podziękował za zaproszenie naszemu rodakowi, którego górale odwiedzali wcześniej w parafii w Bochni. Wspomniał, że z ziemi limanowskiej, a dokładnie z Poręby Wielkiej, pochodził znany poeta i współzałożyciel Związku Podhalan, Władysław Orkan. Zaznaczył też, że kiedy zakładano oddział w Łącku nie było żadnych wątpliwości, że jego kapelanem zostanie właśnie ksiądz Kowalik, który tańczył zarówno w Małym jak i Dużym Łącku oraz całym swoim życiem kultywuje łącki folklor. W czasie mszy łącowianie śpiewali góralskie kolędy i pastorałki uświetniając nabożeństwo. Po zakończeniu wszyscy zostali w kościele, aby jeszcze wspólnie kolędować na cześć Małego Dzieciątka. Po ceremonii goście zostali zaproszeni na plebanię, gdzie razem z księżmi zasiedli do wspólnego posiłku. Po nim również kontynuowano śpiewanie kolęd przy akompaniamencie gitary księdza Łukasza. Czas mijał bardzo szybko, gdyż to co dobre szybko się kończy… Po wspólnie spędzonym czasie i zaśpiewaniu „Za kolondo dzionkujomy” górale w dobrych nastrojach, pełni wrażeń powrócili do swych domów.
Tekst Maciek Ogórek
Zdjęcia Jacek Szczepaniak